Publikujemy raport „Dobrowolne ubóstwo. O konsekwencjach dobrowolnego ZUS dla samozatrudnionych”

Zapraszamy do lektury raportu przygotowanego przez Polską Sieć Ekonomii dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Poniżej przedstawiamy kluczowe wnioski z badań przeprowadzonych przez dr Janinę Petelczyc i dr Tomasza Lasockiego. Cały raport do pobrania tutaj.
KLUCZOWE WNIOSKI Z BADANIA:
Polska wyróżnia się dużą liczbą samozatrudnionych. W 2023 r. ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegało średniomiesięcznie 2 miliony 250 tysięcy samozatrudnionych. To blisko 13% ogółu zatrudnionych (17,2% z uwzględnieniem rolników), co daje nam trzecie miejsce w Unii Europejskiej po Grecji i Włochach.
Statystyczny samozatrudniony osiąga przeciętnie dwa razy większy dochód niż wynosi zarobek pracownika. W analizowanej próbie średni dochód miesięczny wynosił blisko 13 tys. zł.
Jednocześnie samozatrudnieni płacą bardzo niskie składki na ubezpieczenia społeczne. W latach 2020-2022 podstawa wymiaru składki samozatrudnionego stanowiła średnio 46,7% podstawy pracownika.
Samozatrudnieni często korzystają ze zwolnień od obowiązkowych ubezpieczeń społecznych oraz z ulg składkowych. Na koniec 2022 r., 22% spośród samozatrudnionych nie opłacało składek na ubezpieczenia społeczne, korzystając z wyłączenia dedykowanego emerytom (12%), „ulgi na start” (5%), wyłączenia z tytułu pracy nierejestrowanej (3%) oraz wskutek zbiegu obowiązku ubezpieczenia (2%). Z ulgi składkowej korzysta co czwarty samozatrudniony (14% z „małego ZUS”; 11% z „małego ZUS plus”). Tylko 7 promili samozatrudnionych emerytów dobrowolnie przystępuje do ubezpieczenia emerytalnego.
Ulgi składkowe przede wszystkim trafiają do niezatrudniających i przyczyniają się do spadku zatrudnienia etatowego. W analizowanej próbie niezatrudniający stanowili 92,36% korzystających z „ulgi na start”; 86,7% korzystających „małego ZUS” oraz 87,1% korzystających z „małego ZUS plus”. Ponadto w analizowanej próbie od 2019 r. liczba zatrudnianych pracowników rokrocznie spada.
Konstrukcja deklarowania podstawy wymiaru składki jest skrajnie instrumentalizowana. 99,18% samozatrudnionych w analizowanej próbie nie deklarowało podstawy wymiaru wyższej niż minimalna.
Perspektywa minimalnych emerytur to największe zagrożenie dla systemu emerytalnego, a samozatrudnieni są szczególnie zagrożeni ubóstwem emerytalnym.
Osoby, które prowadziły działalność przez 30/35 lat, lecz zaczęły aktywność zawodową po 1998 r., niezależnie od korzystania z ulg i zwolnień, nie będą miały w wieku emerytalnym środków wystarczających do obliczenia emerytury minimalnej. Ponadto korzystanie ze zwolnień, a nawet z ulg składkowych może prowadzić do niezebrania stażu wystarczającego do obliczenia najniższej emerytury.
Ubóstwem emerytalnym są zagrożone w szczególności samozatrudnione kobiety. W analizowanej próbie kobiety uzyskiwały 40% niższe dochody niż mężczyźni, a wiek emerytalny niższy o 5 lat dodatkowo obniży ich świadczenie o kolejne kilkadziesiąt procent.
Wysoki odsetek samozatrudnienia w gospodarce nie idzie w parze z innowacyjnością. Wśród dwunastu państw Unii Europejskiej klasyfikowanych jako „liderzy innowacyjności” jako „silni innowatorzy”, tylko Niderlandy i Belgia są państwami, w których odsetek samozatrudnionych przekracza średnią unijną. Pozostałe siedem państw, w których odsetek samozatrudnionych jest wyższy niż średnia dla Unii, jest klasyfikowanych w dwóch najniższych kategoriach innowacyjności.
Jedynym krajem UE, w którym ubezpieczenie społeczne samozatrudnionych nie jest w pełni obowiązkowe są Niemcy. To państwo zmaga się z rosnącym ryzykiem ubóstwa na starość osób wcześniej samozatrudnionych. Zabezpieczenie społeczne osób prowadzących działalność jest wyzwaniem dla wszystkich krajów UE. Systemy są zróżnicowane, dominuje model ubezpieczeniowy, w którym składki samozatrudnionych są oparte na dochodach, choć część państw wprowadziła oskładkowanie powiązane ze średnim/minimalnym wynagrodzeniem w gospodarce.