Kongres Regeneracja! 2024: siła spółdzielczości i średnich miast
Trzecia odsłona Regeneracji! przyniosła istotne zmiany. Nastąpiła „wyprowadzka” z Warszawy i położono znacznie silnieszy nacisk na praktykę zmiany społecznej. Rekordowa frekwencja!
Dwa lata temu Polska Sieć Ekonomii po raz pierwszy zorganizowała własne wydarzenie, które pomyślano jako przestrzeń do spotkania, wymiany doświadczeń i zacieśnienia więzi pomiędzy osobami, które stawiały sobie konkretny cel. Celem tym była – i nadal jest – zmiana dominującego w Polsce sposobu myślenia o ekonomii i gospodarce: ostateczne wbicie osinowego kołka w serce dogorywającego neoliberalizmu i wprowadzenie do szerokiego dyskursu inspirującej alternatywy w postaci równościowego, wspólnotowego, demokratycznego podejścia do tworzenia i dystrybucji wartości.
Tegoroczna, trzecia już edycja Kongresu Regeneracja!, pokazała, że nasza inicjatywa stała się przestrzenią łączącą praktyczki i praktyków zmiany społecznej – nie tylko ciągiem debat akademickich. PLSE nadal należy do organizacyjnego core’u całości, jej członkowie uczestniczą w wielu panelach i w dużej mierze stanowią spoiwo różnorodnego środowiska, które dzisiaj tworzy Regenerację! Zarazem większość osób uczestniczących stanowią spółdzielcy i spółdzielczynie, przedsiębiorcy społeczni, aktywistki, samorządowcy, animatorki życia lokalnego, weterani trzeciego sektora.
Czas na spółdzielnie i społeczności lokalne
Od początku do końca Kongres przenikała tematyka spółdzielczości jako idei i praktyki. Stanowiła podstawowy kontekst rozważań o kierunku rozwoju polskiej gospodarki i społeczeństwa, wyłaniając się co i rusz jako modelowa postać zrównoważonej, wspólnotowej przyszłości Polski. Panele dyskusyjne podzielone zostały na ścieżki tematyczne. Spółdzielnie jako takie nie były tematem żadnej z nich, a jednak w każdej były obecne. Już w mowie otwarcia Jan Oleszczuk- Zygmuntowski z PLSE zwrócił uwagę wszystkich wprowadzając do terminologii socjoekonomicznej nowy termin: „infrastruktura społeczna”, jaki zaproponował do opisania podstawowej roli spółdzielczości w nowym modelu, na którym powinien się jego zdaniem opierać wkrótce całokształt naszych relacji społeczno-gospodarczych. Równość, wspólnota, demokracja – to uruchomi nowe potencjały, na których skorzystamy wszyscy.
– Jeżeli chcemy silnej i odpornej wspólnoty, musimy zbudować dla niej odpowiednią infrastrukturę. I nie mówię tylko o infrastrukturze fizycznej, do której przywykliśmy (…), ale mówię też o infrastrukturze społecznej, czyli o silnych instytucjach, kapitale społecznym, zaufaniu. – takich słów użył Jan, kreśląc swoją wizję i umieszczając w jej sercu spółdzielnie.
Najsilniejszym jednak wyróżnikiem tegorocznej edycji była lokalizacja kongresu. Umiejscowienie jej w Dąbrowie Górniczej ma znaczenie zarówno symboliczne jak i praktyczne. Po pierwsze, model rozwojowy oparty na wielkich miastach okazuje się ślepą uliczką, gdzie energia społeczna grzęźnie w pułapce nierówności. To średnie miasta są dziś najbardziej obiecującymi hubami rozwoju i postępu, najodpowiedniejszym poziomem wyzwalania regionalnych potencjałów. To są właśnie miejsca, w których dokonywać się będzie regeneracja – społeczna, gospodarcza i ekologiczna. Przeniesienie zatem Regeneracji! do Dąbrowy było celowym krokiem na drodze krajowej deglomeracji – na razie nie ustrojowej, lecz w sensie rozmieszczenia energii społecznej i odzyskania podmiotowości przez ośrodki niesprawiedliwie dziś lekceważone przez władzę i wielki kapitał.
Po drugie, właśnie w mniejszych i średnich miastach iskrzy dziś energia najbardziej zdeterminowanych działaczek i działaczy budujących społeczeństwo przyszłości tworzących bezcenny kapitał społeczny. Palące, ignorowane przez 30 lat niezaspokojone potrzeby lokalnych społeczności – często spojonych silnymi więzami tożsamości, ale demolowane neoliberalnymi politykami tworzonymi w Warszawie – to okoliczności wyzwalające w ludziach ogromną determinację, pomysłowość i przedsiębiorczość.
Samorządy miast Zagłębia i średnich miast rozumieją tę problematykę doskonale. W otwarciu kongresu brał udział nie tylko prezydent Dąbrowy Górniczej Marcin Bazylak, lecz również Grzegorz Kwitek, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. GZM jest jedyną w Polsce metropolią w sensie ustawowym, związkiem 41 gmin, które uznając ścisłe więzi je łączące, postanowiły prowadzić wspólną politykę społeczną, gospodarczą, urbanistyczną, transportową utrzymaną w duchu autentycznie zrównoważonego rozwoju.
Sukces organizacyjny: frekwencja 500 osób
Najlepszym testem popularności idei Regeneracji była jednak bez wątpienia frekwencja. W Kongresie wzięło udział prawie 500 osób ze wszystkich regionów Polski. To liczba zdecydowanie odbiegająca na plus od dwóch poprzednich edycji, jesteśmy zatem na fali wznoszącej. Taka ilość gości i gościń stanowiła – nie da się ukryć – poważne wyzwanie dla zespołu organizacyjnego. Rezultat? Wszystko odbyło się jak w zegarku. Brawa dla Zofii Sobczak i Janka Zagdańskiego koordynujących całość przedsięwzięcia!
Samo pomieszczenie takiej ilości osób to rzecz niebagatelna. Na szczęście udana współpraca z samorządem daje imponujące możliwości. Większość przestrzeni do wystąpień i dyskusji zapewnił uczestnikom kongresu Pałac Kultury Zagłębia. Główna część Kongresu, dostępna dla wszystkich, odbyła się w głównej auli Pałacu, która bez problemu pomieściła pięć setek gości. Część panelowa, podzielona na pięć ścieżek, wymagająca przestrzeni bardziej odpowiedniej do dyskusji, odbyła się w mniejszych salach Pałacu oraz w niedaleko położonej Fabryce Pełnej Życia.
FPŻ to nowe centrum miasta, jako miejsce wytwarzania wspólnoty. Powstaje ono jako przykład wzorowej rewitalizacji, która opustoszały zakład produkcji obrabiarek przywróciła mieszkankom i mieszkańcom. FPŻ została zaprojektowana przy współudziale obywateli jako przestrzeń tworzenia więzi społecznych i tożsamości lokalnej, otwarta dla wszystkich. Wspiera życie kulturalne, wszechstronną edukację i rekreację. Służy organizacji koncertów, warsztatów, konferencji, targów rzemiosła i rozrywki – w sposób dostępny dla wszystkich obywateli.
Nowy model dla Polski: oddolność, lokalność, wspólnota
Merytoryczna strona Kongresu zdominowana została przez krytykę nierówności dochodowych/majątkowych i refleksję nad spółdzielczością jako możliwą podstawą modelu gospodarczego, co – jak już wspomniano – w swoim wprowadzeniu zaproponował Jan Oleszczuk-Zygmuntowski. Główny gość dotarł do Dąbrowy z Wielkiej Brytaniii. Prof. Josh Ryan Collins z University College London jest częścią zespołu, który w Instytucie Innowacji i Celów Publicznych pracuje pod kierunkiem prof. Mariany Mazzucato. Wygłosił wykład na temat kapitalizmu rentierskiego, który stał się powszechnie dziś panującą formą gospodarki. Prowadzi to rzecz jasna do patologii w rodzaju tych, które wszyscy obserwujemy m.in. na rynku mieszkaniowym, na którym zwykły obywatel Polski i Europy został praktycznie pozbawiony szans na zakup własnego lokum z powodu horrendalnych cen – nawet jeżeli posiłkuje się kredytem.
Ryan-Collins wziął też udział w panelu głównym kongresu, poświęconym tematowi nowego modelu gospodarczego Polski. Całość dyskusji ogniskowała się wokół problemu wyczerpywania się motorów wzrostu ciągnących nasza gospodarkę od ponad 30 lat i poszukiwaniu alternatywy. Krytyka nadal pokutujących neoliberalnych mitów została wzbogacona o odważny głos związkowy oraz spółdzielczy, akcentujący potrzebę postępującego uspołeczniania stosunków gospodarczych. Głos zabrały Nadia Oleszczuk-Zygmuntowska z Konfederacji Pracy Młodych i Marcelina Zjawińska, przedsiębiorczyni społeczna z Obiegu Twórczego i członkini Young European Cooperators Network. Był to pierwszy raz, kiedy przedstawicielka nowej fali spółdzielczości wzięła udział w debacie tego szczebla – na temat gospodarczej przyszłości kraju na ogólnopolskim kongresie.
Ścieżki tematyczne, które nastapiły po części głównej, poświęczone zostały następującym dziedzinom: gospodarka, energetyka, innowacje, ekopolis i aktywizm młodego pokolenia. Ekopolis to koncepcja ekologicznie zrównoważonych miast, obejmująca m.in. rolnictwo miejskie i targowiska hybrydowe. To zestaw pionierskich i praktycznych działań inicjowanych przede wszystkim przez PLZ Spółdzielnię.
Bez tematów energetycznych nie mogło się obyć, biorąc pod uwagę skalę wyzwań związanych z zieloną transformacją. Spółdzielnie i społeczności energetyczne są bez wątpienia tymi rozwiązaniami, które pomogą nam rozwinąć rozproszoną i sprawiedliwą energetykę, pozwalając nie tylko na niższe ceny prądu, lecz i na większe upodmiotowienie jego konsumentów. Czuwa nad tym CoopTech Hub, pierwsze polskie centrum technologii spółdzielczych, a przede wszystkim Bartek Kupiec, dyrektor zespołu Energia w CTH.
Najpopularniejszą ścieżką była chyba gospodarka – wnioskując przynajmniej po liczbie słuchaczy. Największe zainteresowanie wzbudził panel o polskich nierównościach, który odbywał się z udziałem dra Pawła Bukowskiego z University College London, znanego z przełomowych badań, jakie przeprowadził wespół z Filipem Novokmetem. Ukazała się właśnie książka pt. „Nierówności po polsku”, którą Bukowski napisał wraz z J. Sawulskim i M. Brzezińskim. Można ją było nabyć na Kongresie i rozeszła się „na pniu”.
Kończąc, warto oddać głos doktorowi Maciejowi Grodzickiemu, ekonomiście z PLSE: „Ogromna wartość Regeneracji nie bierze się tyle ze skali kongresu, co z jego różnorodności. Niczym w permakulturowym ogrodzie, o którym mówiła pięknie Zofia Łapniewska [podczas otwarcia Kongresu – przyp. red.], wartość rodzi się na styku różnych organizacji, doświadczeń i rodzajów wiedzy. Spotykamy się na obrzeżach systemu, ale z roku na rok tych alternatywnych organizacji i powiązań miedzy nimi jest coraz więcej.”
Regeneracja! stała się już poważnym wydarzeniem na kongresowej mapie Polski i świadczy o tym fakt, że partnerami honorowymi tegorocznej edycji zostały dwa ministerstwa: Przemysłu oraz Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Popularne wydawnictwa: Fundacji Bęc/Zmiana i Krytyki Politycznej prezentowały swoją ofertę książkową na własnych stoiskach.
Kongres ujawnił niespożytą energię do dyskusji i działania zarówno po stronie organizatorów, jak i gości. Widać, że to dopiero początek, a każdy rok będzie przynosił większy sukces. Trudno w tej chwili przewidzieć, czy przyszłoroczne wydarzenie odbędzie się ponownie w Dąbrowie Górniczej. Należy się jednak spodziewać, że organizatorzy zechcą pozostać przy opcji średnich miast. 7 września udowodnił, że postawienie na nią było strzałem w dziesiątkę. Setki zadowolonych osób nie mogą się mylić. Zobaczymy się za rok.